SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ LICHEŃSKIEJ BOLESNEJ KRÓLOWEJ POLSKI

„Jesteśmy ludźmi ośmiu błogosławieństw” – uroczystość Wszystkich Świętych

Weszliśmy w czas szczególnej zadumy i modlitwy. Czas, w którym wspólnota
Kościoła wpatruje się w oblicza tych, którzy przekroczyli już próg wieczności,
ufając, że spoczywają w objęciach Boga.

W uroczystość Wszystkich Świętych, obchodzoną 1 listopada, wierni gromadzą się na cmentarzach, by uczestniczyć w Eucharystii sprawowanej w intencji zmarłych. Mszy św. o godzinie 12.00 na starym cmentarzu w Licheniu Starym przewodniczył przełożony licheńskiego domu zakonnego Księży Marianów, ks. Adam Stankiewicz MIC, natomiast homilię wygłosił proboszcz parafii św. Doroty, ks. Roman Frąckowiak MIC.

„Jesteśmy ludźmi ośmiu błogosławieństw”

Odwołując się do słów Ewangelii według św. Mateusza: „Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”, ks. Frąckowiak wskazał na znaczenie życia w bliskości z Bogiem poprzez realizowanie błogosławieństw.

– Słyszymy dzisiaj fragment, który tak bardzo wyraża nasz sposób myślenia i życia. Słyszymy osiem sposobów na bycie świętym. Osiem sposobów na to, jak być bliżej Pana Boga – mówił proboszcz. – Jednak pierwsze i ostatnie mówi nam o tym, że Królestwo Boże należy już teraz do nas – „Do nich należy, do ubogich i do tych, którzy są prześladowani”.

Kontynuując refleksję, ks. Roman podkreślił, że codzienna modlitwa i życie według przykazania miłości zbliża człowieka do Królestwa Bożego.

– Pokazuje to, że ta modlitwa „Ojcze nasz”, której nauczył nas Jezus Chrystus, tak  pięknie zgrywa się z błogosławieństwami. Dzieje się to wówczas, gdy my w tej modlitwie modlimy się: „przyjdź Królestwo Twoje”, wierząc, że Królestwo Boże jest
pośród nas. Wtedy, kiedy żyję bardziej Ewangelią. Wtedy, kiedy staram się żyć bardziej przykazaniem miłości.

Czego potrzebujemy tak naprawdę?

Jak przypomniał ks. Roman, Królestwo Boże jest pośród nas, aby jednak je dostrzec, potrzebujemy nie tylko życia według Ewangelii, ale także miłosierdzia wobec samych siebie.

– Potrzeba nam praktykowania miłosierdzia wobec siebie, by nie skupiać się na tym, co tylko doczesne. Gdy dbam tylko o to, co włożyć do garnka, kiedy dbam tylko o to, jak przeżyć dobrze dzień w sensie konsumpcji, żeby było ciepło i dobrze
– jesteśmy świadomi, że to trochę za mało. Potrzeba nam być miłosiernym wobec siebie, czyli wyciągać trochę nasze dłonie, nasz sposób patrzenia i myślenia ku górze – dodał kapłan

Każdy z nas jest powołany do świętości

Ten dzień skłania nas do refleksji nad tym, czym naprawdę jest świętość. W powszechnym wyobrażeniu święty bywa postrzegany jako ktoś doskonały, wolny od błędów i słabości. Tymczasem świętość to nie perfekcja, to codzienne wybory dobra mimo trudności. To serce otwarte na Boga i człowieka, nawet wśród zwyczajnych obowiązków i zmagania z własnymi ograniczeniami. Może to być trudne do zrozumienia, ale świętość zaczyna się w uśmiechu do bliźniego, w przebaczeniu i w cierpliwości do życia.

Partager la publication