SANCTUARY
OUR LICHEN'S MOTHER
THE SORROWFUL QUEEN OF POLAND

SCROLL DOWN

Rodzina najważniejsza po Bogu – Diecezjalne Dni Rodziny przed wizerunkiem Matki Bożej Licheńskiej

Diecezjanie włocławscy i pielgrzymi w sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej świętowali Diecezjalne Dni Rodziny, które odbywały się w dniach 19–26 czerwca z okazji zakończenia w Kościele Roku Rodziny.

Niedziela, 19 czerwca w licheńskim sanktuarium obchodzona była jako Dzień Ojca. Począwszy od niej, codziennie, aż do niedzieli 26 czerwca, diecezjanie i wszyscy pielgrzymi mieli możliwość uczestnictwa w Diecezjalnych Dniach Rodziny Diecezji Włocławskiej.

Modlitwa różańcem, Apel Maryjny, adoracja, uczestnictwo we Mszach Świętych – szczególnie w intencji rodzin, konferencje tematyczne: „W blasku Bożego ojcostwa”, „Sakramentalne małżeństwo – powołanie i zadanie”, „Serce Jezusa w sercu rodziny” czy „Rodzina drogą świętości” to propozycje programowe skierowane do osób, którym bliska jest tematyka rodzin chrześcijańskich i małżeństw sakramentalnych.

Każdego dnia modlitwa animowana była przez inną grupę i parafię z terenu diecezji włocławskiej a chętni uczestnicy wysłuchali konferencji i świadectw m.in. „Ojciec – kim jestem?”, „Rodzina w świetle Bożego Słowa” i „Małżonkowie i kapłani razem w budowaniu Kościoła”.

W sobotę, 25 czerwca odbył się Rodzinny Rajd Rowerowy wokół Lichenia. Natomiast małżeństwa obecne na wieczornej Mszy św. odnowiły swoje przyrzeczenia małżeńskie. 

Diecezjalne Dni Rodziny zakończyły się w niedzielę, 26 czerwca Mszą Świętą o godz. 12.00 z błogosławieństwem rodzin. Po niej można było z całą rodziną uczestniczyć w pikniku rodzinnym ” Na zielonym dywanie”, gdzie na dzieci czekały różne atrakcje.

Wydarzenie towarzyszyło zakończeniem obchodów Roku Rodziny ogłoszonego przez Ojca Świętego Franciszka. Patronowali mu bp włocławski Krzysztof Wętkowski, Duszpasterstwo Rodzin Diecezji Włocławskiej oraz Zgromadzenie Księży Marianów. Poniżej przedstawiamy opisy poszczególnych dni – zachęcamy do lektury! 

Rodzina przekazuje miłość Boga. Poniedziałek 20 czerwca.

Ks. Jarosław Hybza MIC, konferencja: "Rodzina w świetle Słowa Bożego", 20 czerwca 2022 r.
Mszy św. o godz. 19.00 przewodniczył ks. Henryk Witczak, proboszcz parafii św. Wojciecha w Koninie, a parafianie przygotowali liturgię słowa. Ks. Witczak homilię oparł o ewangeliczne spotkanie Chrystusa i cudzołożnicy, którą faryzeusze chcieli ukamienować zgodnie z prawem. Jezus mówi: „I Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz”. – Również w dzisiejszych czasach wielu pokazuje grzesznych palcami. Jak jest w naszych rodzinach, wśród najbliższych? – ksiądz proboszcz zachęcał do refleksji i podejmowania działania jeszcze zanim dojdzie do kryzysu rodzinnego. Zaznaczył, że brakuje przestrzegania, kiedy człowiek zbacza z drogi życia, którą wskazuje Chrystus. – Chciejmy być tymi, którzy będą wyciągali dłonie najbliższym. Będą pomagali, by człowiek nie wchodził w grzech – mówił.
Po Eucharystii konferencję „Rodzina w świetle Słowa Bożego” wygłosił ks. Jarosław Hybza MIC. Zaznaczył, że tożsamość rodziny kształtuje się w akcie stworzenia kobiety i mężczyzny, Adama i Ewy. – Ich odmienność służy temu, by dawali nową jakość życia. Stworzeni są dla siebie, do relacji, tworzą nierozerwalną więź dwojga ludzi. Misją rodziny jest strzeżenie i przekazywanie miłości Boga do dzieci i innych ludzi – podkreślił ks. Hybza i wyjaśnił, że Pismo Święte ukazuje nie prawny, ale duchowy wymiar małżeństwa. Członków rodziny porównał do drzewa, mimo rozgałęzień, różnych charakterów i historii, mają wspólne źródło, korzeń. – Członkowie rodziny są dla siebie darem, mają dawać sobie ofiarną miłość. Rodzina jest małym Kościołem, a rodzice mają naśladować Boża pedagogikę. Chrystus pokazuje, że rodzina ma dążyć do Królestwa niebieskiego – mówił marianin. Przywołał też teologię rodziny i małżeństwa św. Pawła w liście do Efezjan. – Mąż naśladuje Chrystusa Oblubieńca, a żona obrazuje Oblubienicę, czyli Kościół – wyjaśnił.
Przywołał także wiele przykładów rodzin biblijnych, które przeżywają dramaty, a przez to ukazują jak grzech rozbija relacje miłości. A te pełne miłości i dobra zostają ocalone. – Ostatecznym celem tworzenia rodziny jest osiągnięcie życia wiecznego, natomiast zadaniem rodziców – rozwijanie w dzieciach wiary i doprowadzenie do zbawienia. Biblia jest wzorem funkcjonowania rodziny, a gwarantem życia w małżeństwie jest wiara, miłość do Boga i siebie nawzajem – podsumował ks. Hybza.
O godz. 21 wierni modlili się podczas Apelu maryjnego.

Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie. Wtorek 21 czerwca.

Sakramentalne małżeństwo jako powołanie i zadanie było tematem trzeciego dnia Diecezjalnych Dni Rodziny w Licheniu. Wieczorne wydarzenie rozpoczęło się Różańcem rodzin o 18.00. W liturgię Mszy Świętej włączyła się tym razem wspólnota parafialna z Lichenia. Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Borkowski MIC, sanktuaryjny duszpasterz i dyrektor Centrum pomocy Rodzinie i Osobom uzależnionym w Licheniu.
„Ojciec Święty Franciszek ten rok naznaczył rokiem rodziny, bo chciał bardzo podkreślić, jak ważna jest ta najmniejsza komórka społeczna, jaką jest rodzina i małżeństwo. Przecież to w rodzinie człowiek uczy się tych najprostszych zachowań, a jak bardzo ważnych” – mówił w homilii ks. Borkowski.
Na wtorek wybrano fragment Ewangelii, który słuchaczy zaprowadził do Kany Galilejskiej. „Ta Ewangelia jest nam wszystkim bardzo potrzebna. Nie ma tu nikogo, komu kiedyś nie zabrakłoby radości, a na twarzy nie pojawiłby się smutek, który odebrał nadzieję, sens życia i siły” – stwierdził kapłan. „Małżonkowie w Ewangelii mieli poważny problem, który zauważyła Maryja. Nie mieli wina – tu chodzi o tę radość, której nic nie jest w stanie zabrać, która wynika z bezgranicznego zaufania Panu Bogu. Małżonkowie z dzisiejszej Ewangelii doświadczyli trudnej sytuacji. Obecność Jezusa i Jego matki uchroniła ich od tragedii. To pierwszy cud, którego Jezus dokonał i dedykował go małżeństwu, jakby chciał powiedzieć, nie lękaj się, nie bójcie się.”
„Działanie Pana Boga jest nieustanne. On się o nas troszczy. Czyni to w niewidzialny sposób, między naszą codziennością, szarością. Z Bogiem wszystko jest możliwe. Bóg nie zostawia nas samych sobie. Maryja jest tą, której można powiedzieć, moje dzieci nie mają tej radości, nie mają pokoju”. Do każdego z nas dzisiaj Maryja kieruje to ważne słowo: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Potrzebujemy tego polecenia maryjnego. To zadanie dla każdego z nas” – podkreślał ks. Borkowski.
 
 
Renata i Tomasz Matczakowie, konferencja: "Małżeństwo - fundamentem rodziny", 21 czerwca 2022 r.
 
 
Tematem katechezy, którą wygłosili Renata i Tomasz Matczakowie było małżeństwo jako fundament rodziny. Małżonkowie od lat należą do Eguipes Notre-Dame w Licheniu Starym. Dzielili się ze słuchającymi także swoim doświadczeniem bycia we wspólnocie.
„Wielu młodych decyduje się dziś na wspólne życie bez zobowiązań. Po co nam formalności, my się przecież kochamy, ale czy to wystarczy? Czy to jest fundament?” – pytał Tomasz Matczak.
„Dla ochrzczonego nie powinno być tylko formalnością, papierkiem. Powinno być nierozerwalne i trwałe. Jezus wyniósł je do godności sakramentalnej. Ono staje się miejscem spotkania człowieka z Bogiem i człowieka z człowiekiem. Bóg uczynił z małżeństwa znak święty i uświęcający. To związek dwóch indywidualności. Różnimy się jako mężczyzna i kobieta, ale wspólnie mamy tworzyć jedną całość.” – mówił pan Tomasz.
„Nie wstępujemy w małżeństwo sakramentalne na chwilę, do pierwszych problemów. To ‘wspólnota całego życia’ znaczy do śmierci. Jest ‘skierowana na dobro małżonków’, nie na moje dobro, moją realizację, ale na mojego małżonka i na ‘zrodzenie potomstwa’ – podkreślała pani Renata cytując fragmenty nauczania Katechizmu Kościoła Katolickiego.
Małżonkowie opowiadali także o doświadczeniu wspólnej modlitwy rodzinnej z dziećmi, o jej etapach i zwyczaju błogosławienia potomstwa oraz wspólnego świętowania.
„Są trzy ważne meble w życiu małżeństwa. Ważne jest, by wszystkie współgrały ze sobą: stół, łoże małżeńskie i ołtarz. Nawet jeśli ktoś pozna zasady najlepszej komunikacji, będziemy prawidłowo rozwiązywać konflikty, czułe gesty, randkować… To wszystko będzie na nic, jeśli nie zaprosimy Pana Boga do naszego małżeństwa. Dopiero w Nim uczymy się prawdziwej miłości” – mówili małżonkowie.

Miłość rodzinna wspaniała i krucha. Środa 22 czerwca.

– Fundamentem wszelkiej miłości w życiu człowieka, również miłości małżeńskiej i rodzinnej jest sam Bóg. Poznać Go i kochać, to umieć tę miłość przenosić na wszystkie płaszczyzny życia. Życie każdego z nas zapisane jest najpierw w Bogu, to fenomen miłości Boga do człowieka – podkreślił podczas Diecezjalnych Dni Rodziny w licheńskiej bazylice ks. prał. Zbigniew Cabański. Proboszcz Parafii NMP Królowej Polski w Koninie wraz ze wspólnotą parafialną podjął refleksję nad miłością rodzinną w środę 22 czerwca. – Jan Paweł II nazywał Maryję Matką pięknej miłości, najpierw przyjęła dar miłości od Boga, by dzielić się nim z innymi. Maryja, jako Matka i nauczycielka wobec swojego Syna, była także uczennicą boskiego Mistrza. Nie tylko rodzice mają uczyć dzieci, ale mają się też uczyć od dzieci. Ta duchowa wymiana łaski, mocy i mądrości może być siłą do właściwego przeżywania w małżeństwie i rodzinie. Dlaczego mówimy o kryzysie małżeństwa i rodziny? Bo człowiek nie przyjmuje daru miłości Boga. Miłość to spotkanie z osobą i trwanie przy tej osobie, bez względu na okoliczności. Maryja, prowadząc do Boga, chce byśmy odkryli Jego miłość i stawali się świętymi poprzez życie małżeńskie, rodzinne czy wspólnotowe. To droga, która wyprowadza z każdego kryzysu. Zechciejmy uczyć się od Matki pięknej miłości, która patronuje nam w Licheniu, jak być matką, ojcem, nauczycielem, jak miłować Boga i bliźniego – zaznaczył ks. Cabański.
 
Doświadczeniem życia w małżeństwie z 25-letnim stażem podzielili się Krystyna i Arkadiusz Gorgolewscy (Krystyna pracuje w Licheńskim Centrum Pomocy Rodzinie, Arkadiusz jest pracownikiem Biura Obsługi Pielgrzyma). Zwrócili uwagę na potrzebę dobrej komunikacji, kształtowania postaw, które są wyrazem miłości i cierpliwego słuchania. – Często powtarzamy „nie teraz, kochanie”, załatwiamy wszystkie pilne sprawy, ale sprawami ważnymi nie lubimy się zajmować. Spędzanie czasu z najbliższymi wymaga świadomej i stanowczej decyzji. 
Krystyna i Arkadiusz Gorgolewscy, konferencja: "Miłość małżeńska w przeżywaniu trudności", 22 czerwca 2022 r.
Przed ślubem planowaliśmy każdą godzinę spędzaną razem, a po ślubie to już nie jest priorytetem. Należy się zastanowić, czy nie warto rezerwować czasu dla siebie nawzajem? Wtedy otwiera się szansa na dialog, a dobra komunikacja pozwala rozwijać miłość w życiu małżeńskim i rodzinnym – stwierdzili. Wyjaśnili, że mężczyźni i kobiety porozumiewają się różnymi językami, inny jest sposób stawiania pytań czy ton, dlatego zawsze należy rozwijać postawy, które są wyrazem miłości. – Trzeba odłożyć na bok swoje priorytety i stworzyć przestrzeń dla drugiej osoby, która czasami potrzebuje
tylko wysłuchania, poczucia bycia ważnym. Docenić drugiego, że ma prawo do bycia szczęśliwym. Wszyscy mają coś do zaoferowania, ponieważ mają różne doświadczenia i wiedzę. Jedność, do której należy dążyć nie oznacza jednolitości, ale jedność w różnorodności. Wiele kłótni małżeńskich nie dotyczy poważnych problemów, ale przyjęta postawa w czasie dialogu zmienia sposób ich wyrażania. Potrzeba nam wrażliwości i okazywania uczuć. Miłość pozwoli zwyciężyć największe przeszkody – zaznaczyła Krystyna Gorgolewska. Małżonkowie tłumaczyli również, że trzeba pokonać kruchość, która prowadzi nas do obawiania się drugiej osoby, jakby była konkurentem. Bardzo ważne jest budowanie bezpieczeństwa, ale nie na chęci wygrania dyskusji. Potrzebna jest też troska o siebie. Gdy każdy z małżonków nie opiekuje się sobą i nie ma wielu kontaktów z innymi, to dialog się zubaża.
Podkreślili też wartość wierności, wzajemnej służby i realnej obecności Boga w codziennym życiu. Wymienili trzy cytaty z Pisma Świętego, które pozwalają przejść przez kryzys, który zdarza się we wszystkich małżeństwach. Przez codzienność prowadzą słowa psalmisty „Łaskawość i wierność spotykają się ze sobą”. Na służenie sobie nawzajem w małżeństwie zwraca uwagę fragment ewangelii według św. Jana o obmyciu nóg uczniom przez Chrystusa. – Odczytuję ten gest jako powołanie do służby. Służbą podkreślam wartość małżonka, bo jest dla mnie ważny, ale i podkreślam swoją wartość. Wykonywanie drobnych czynności jest służbą, to oddanie swojego czasu i energii – mówił Arkadiusz Gorgolewski. Księga Koheleta mówi, że węzeł potrójny trudno zerwać. – Bardzo ważna jest realna obecność Boga w małżeństwie i rodzinie. Nie chodzi o samą atmosferę modlitwy w domu, ale otwartość na Boga np. w rozmowie między małżonkami. Chrystus troszczy się o małżeństwo, stanowi jego rdzeń i dzięki niemu małżonkowie nie muszą polegać na własnej sile. Czasem czujemy się bezsilni i samotni, ale Bóg jest wszechmocny i na pewno przyjdzie z pomocą – mówili małżonkowie i życzyli spokojnego, szczęśliwego życia, w atmosferze wierności i w bliskości Boga.

Bóg zna nasze dzieci, my je dopiero poznajemy. Czwartek 23 czerwca.

Podczas wieczornej Mszy Świętej, której przewodniczył ks. Sławomir Kasprzak, proboszcz parafii św. Stanisława w Kramsku modlono się „wysławiając cuda, których Bóg dokonał w życiu Jana Chrzciciela”, którego wspominano w liturgii. Zebranych powitał ks. Bogusław Binda MIC, przełożony licheńskiej wspólnoty zakonnej.
„Dziś chcemy zwrócić uwagę na Maryję jako na Służebnicę Pańską. Ona pokazała nam, kim można być, gdy zaufa się Bogu. We współczesnym świecie idea służba kojarzy się negatywnie, jako ciężka praca, obowiązki. Wiąże się z ofiarowaniem swojego czasu, dyspozycyjności, nawet z pewnym poniżeniem. Gdy w dzisiejszych czasach zachwycamy się wolnością i pragnieniem niezależności, wydaje się nieatrakcyjne i nie do zaakceptowania. Jak można komuś służyć? Tytuł Maryi przywołuje na myśl trud i poświęcenie, całkowite podporządkowanie się Bogu, pełnienie Jego woli i rezygnację z własnych planów” – mówił ks. Kasprzak. „W Kościele tak jak w rodzinie, może być wiele osób. Każdy jest inny, ale łączy nas to, że tworzymy rodzinę. We wspólnocie Kościoła jest miejsce dla wszystkich bez wyjątku. Aby służyć i być dyspozycyjnym na wzór Maryi, trzeba nauczyć się słuchać. Powołanie, czy chcemy czy nie chcemy rodzi się w domu. Bardzo często jest uformowane dzięki rodzicom. Kiedy patrzy się na rodziców i na ich całe życie. Widzi przekaz religijny, kocha ich i szanuję. Nie może by. Obojętne, czym dla rodziców staje się wiarą i czym ona może być dla dziecka” – stwierdził kapłan.
 
Tematem wieczornej konferencji było wychowanie dzieci. Państwo Krystyna i Arkadiusz Gorgolewscy opowiadali o tym jako powołaniu, trudzie i radości.
„Wciąż uczymy się wypełniać powołanie do macierzyństwa, ojcostwa, rodzicielstwa” – wyznali małżonkowie  z 25-letnim stażem wychowujący pięcioro dzieci.
Krystyna i Arkadiusz Gorgolewscy, konferencja: "Wychowanie dzieci: powołanie, trud i radość", 23 czerwca 2022 r.
„Przede wszystkim nasze dzieci nie są naszą własnością. Są własnością Boga. Zrozumienie tego było dla mnie wyzwalającym uczuciem” – podkreśliła pani Krystyna – „Jesteśmy rodzicami w drodze. Dziecko jest nam dane i zadane. Bóg zna je w całości, a my je poznajemy. On wie, kim jest to dziecko, jaka jest jego najgłębsza tożsamość, a my musimy prosić Boga o światło, by ją poznać.”
Państwo Gorgolewscy zachęcali, by pamiętać, że rodzicielska miłość jest narzędziem miłości Boga Ojca. „Pozwólmy mu wkroczyć w życie naszej rodziny, dzieci. Kochać, to być obecnym. Jesteśmy powołani do stwórz przestrzeni miłości i zaufania w życiu naszej rodziny i dzieci, które mobilizują nas do rozwoju. Gotowość do rozwoju i dotrzymania w nim kroku naszym dzieciom jest wyzwaniem dla rodziców. Rodzice nieobecni w życiu dzieci, którzy nie mają czasu dla rodziny, nie mają pojęcia o radościach i troskach swoich dzieci. Miłość karmi się obecnością. Rozwija się i trwa dzięki niej” – podkreśliła pani Gorgolewska.
„Subtelność Pana Jezusa jest bardzo poruszająca. Jest wielka tak jak sposób, w jaki przychodzi do serc naszych dzieci. To proces, pewna droga, a my, jako rodzice możemy jedynie im towarzyszyć” – zauważył pan Arkadiusz, wyjaśniają, że „Towarzyszenie ma dwa wymiary. Gotowość by dziecko w każdej chwili wysłuchać. Wysłuchać jego ból, wątpliwości, czasem spotkać się z jego kryzysem. Także nasza postawa, która powoduje, że dziecko w drodze wiary jest wspierane. Dzieci patrzą na nas, doskonale odczytują, kiedy rodzice są autentyczni, a kiedy nie.” Poradził także słuchaczom jak reagować w trudnych sytuacjach: Nie klasyfikujemy emocji na dobre i na złe. One po prostu są. To rodzic decyduje o tym, jak rozmowa z dzieckiem się zakończy. To ja jestem odpowiedzialny za to, jak zareaguję na emocje dziecka.”
Małżonkowie zachęcali wszystkich rodziców, by przypomnieć sobie moment z własnego sakramentu małżeństwa, gdy wzywa się Ducha Świętego z Jego darami. Zapraszają, by każdy rodzic modlił się w swojej codzienności o obecność i dary Ducha Świętego, które są nam bardzo potrzebne.

Maryja zasłuchana w modlitwy swoich dzieci. Piątek 24 czerwca.

– Kiedy w tygodniu rodziny w naszej diecezji gromadzimy się przed Cudownym Wizerunkiem Matki Bożej Licheńskiej, mamy sobie uświadomić, że skoro dla Boga najważniejsza jest rodzina, to dla nas również najważniejszą wartością po Bogu powinna być rodzina – mówił ks. kan. Radosław Cyrułowski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Koninie. W piątek obchody Diecezjalnego Tygodnia Rodziny zbiegły się z uroczystością Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Ks. Cyrułowski zwrócił uwagę na problemy, z jakimi borykają się rodziny: skupienie na karierze zawodowej, wyjazdy za granice i pozostawianie w domu eurosierot, nowości techniczne, nałogi, które niszczą relacje. – Martwimy się, że w rodzinach jest za mało sakramentów, szacunku do niedzielnej Mszy św. Coraz trudniej o transmisję wartości, przekazanie wiary młodemu pokoleniu. Wielu rodziców martwi się, że dzieci odchodzą od wiary, a najważniejszym zadaniem człowieka jest dostanie się do nieba. Dziś, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa pragniemy zawierzyć wszystkie rodziny i przedstawić miłosiernemu Sercu Jezusa wszystkie troski z nadzieją, że nasze rodziny będą prędzej czy później Bogiem silne, a Chrystus Pasterz będzie szukał zagubionych owiec – stwierdził ksiądz proboszcz.
Homileta podkreślał, jak wiele matek i ojców dziś martwi się tym, że ich dzieci odchodzą od Boga. Pragniemy dziś zawierzyć wszystkie troski, trudne sprawy Bożemu miłosierdziu. Patrzymy z nadzieją na to, że nasze rodziny będą prędzej czy później Bogiem silne, a Chrystus Pasterz będzie szukał zagubionych owiec, zostawi swoją owczarnię dla tej jednej zagubionej owcy. Dziś patrzymy na obraz Kościoła jako Bożej owczarni. Zwracamy uwagę na to, że rodzina powinna stawać się Kościołem domowym. Powinniśmy poznawać Boga przez lekturę Pisma Św. i modlitwę, pogłębiać z Nim więź, by opowiadać o swoim doświadczeniu wiary najbliższym.
Ks. Adam Stankiewicz MIC, konferencja: "Matka Boża Licheńska, Patronka szczęścia rodzinnego", 24 czerwca 2022 r.
Piątkową konferencję wygłosił ks. Adam Stankiewicz MIC, wicekustosz sanktuarium. Tematem była Matka Boża licheńska jako Patronka szczęścia rodzinnego. Zakonnik zadał pytanie, o to, czym jest poszukiwanie szczęścia. – To poszukiwanie Boga. Maryja jest szczęśliwa, bo jest Matką Kościoła, każdej rodziny i każdego człowieka. Maryja nie zatrzymuje wzroku na sobie, wyśpiewuje Magnificat – stwierdził zakonnik.
– Dziś wpatrujemy się w cudowny wizerunek, na którym Maryja wydaje się być zadumana, kontemplująca obecność swojego Syna w tabernakulum. Jest zasłuchana w modlitwy swoich dzieci. Wśród nich są modlitwy o szczęście w domu rodzinnym, o miłość, której często brakuje, bo jesteśmy zapatrzeni w siebie – zauważył ks. Stankiewicz. – Jezus mówi: „Oto twoja Matka”. Mama widzi w swoim dziecku największe szczęście, uczy znaku krzyża. Maryja podobnie widzi w każdym z nas swoje dziecko, ale chce iść dalej, widzieć w nas swojego Syna, żebyśmy się do Niego upodabniali. Postawmy pytanie, jaką rolę Maryja odgrywa w naszym życiu – zachęcił. – Jest Matką, uczy nas pięknej modlitwy, odkrywania obecności Boga i drugiego człowieka. Chce uczyć obecności Chrystusa w naszej codzienności.
– Każde sanktuarium jest Kaną Galilejską, a Bóg chce, by każda rodzina była Kaną. Nie ma rodziny bez problemów i nie ma takiej, w której nie modlonoby się o pomyślność. Maryja prosi za nami u swojego Syna, by przemieniał swoją miłością nasze rodziny, by Jej szczęście stało się naszym udziałem – mówił ksiądz wicekustosz, zachęcając, by brać przykład z Maryi, Patronki szczęścia rodzinnego. – Jeśli chcemy uszczęśliwiać bliskich, musimy odwrócić wzrok od siebie. A to trudne, często człowiek choruje na znieczulicę. Nie takiej postawy uczy Maryja. Jej postawa na weselu jest cicha, kieruje się sercem, które podpowiada, do kogo się zwrócić. Oby nasze serce nie było zimne, ale na wzór serca Maryi było otwarte na innych – wyraził nadzieję ks. Stankiewicz.

Rodzina znaczy razem. Sobota 25 czerwca.

Przedostatni dzień Diecezjalnych Dni Rodziny pod hasłem „Rodzina znaczy razem” rozpoczął się rodzinnym rajdem rowerowym wokół Lichenia, a modlitewnie Koronką do Bożego Miłosierdzia w intencji rodzin przeżywających kryzys.
Wieczorem diecezjanie i pielgrzymi z różnych stron Polski wzięli udział we Mszy św. pod przewodnictwem ks. Artura Krzyżanowskiego, diecezjalnego duszpasterza rodzin i proboszcza parafii bł. Jerzego Matulewicza w Koninie, podczas której małżonkowie odnowili przyrzeczenia małżeńskie.
Ks. Krzyżanowski w homilii podkreślił, jak ważne są relacje w rodzinie. Zauważanie bez słów, że najbliżsi przeżywają problemy i wzajemne wspieranie w trudnych chwilach. – W prawdziwej rodzinie nikt nie czuje się samotny. Kościół stanowi taką rodzinę, w której centrum Chrystus. Niech Diecezjalne Dni Rodziny i Rok Rodziny, który się kończy w Kościele, przyniosą dobre owoce, byśmy byli dziećmi Boga. Niech Matka Boża Licheńska będzie dla nas umocnieniem. Jesteśmy u Matki, która czuwa nad nami – mówił ks. Krzyżanowski. Zachęcił też do wdzięczności wobec rodziców, że dali nam łaskę wyboru tej drogi, która prowadzi do Chrystusa.
Osiemnaście par małżeńskich, od złotych jubilatów po młodych małżonków z 5-letnim stażem, świętowało rocznice ślubu u stóp Matki Bożej Licheńskiej.
 
W konferencji o tym tytule ks. Zbigniew Borkowski MIC, dyrektor Licheńskie Centrum Pomocy i opiekun duchowy wspólnot małżeńskich, podzielił się osobistymi doświadczeniami spotkań i przyjaźni z małżeństwami. – Byłem osobą, która mogła wysłuchać bardzo dużych problemów małżeńskich. Byłem wdzięczny za dar zaufania, którym mnie obdarowano i zawsze starałem się scalać, pomagać, jednoczyć małżonków, którzy przeżywali kryzys. Dzięki temu, że obserwowałem narzeczonych i małżonków, sam dojrzewałem w swoim powołaniu kapłańskim. Te dwa powołania są dla siebie wzajemnie ważne, uzupełniają się i wspierają. Małżeństwo i kapłaństwo są niezbędnymi powołaniami, by tworzyć wspólnotę Kościoła – mówił ks. Borkowski.
Ks. Zbigniew Borkowski MIC, konferencja: "Małżonkowie i Kapłani razem w budowaniu Kościoła", 25 czerwca 2022 r.
Marianin przywołał wywiad z ks. Ksawerym Knotzem, kapucynem. Ks. Knotz podkreśla, że małżeństwo jest odrębnym stanem, tak samo jak kapłani czy siostry zakonna, że to wyjątkowe powołanie, ze specjalnymi zadaniami. A Kościół rozpoznaje, że o to powołanie trzeba się szczególnie troszczyć. – Gdy mówimy o wspólnocie Kościoła, to małżeństwo jest podstawową wspólnotą. Oni stają się jedno, mają razem iść do Pana Boga, dlatego wspólnoty dla małżeństw są bardzo ważne, by razem wzrastali. Sakramenty kapłaństwa i małżeństwa to sakramenty budowania wspólnoty. Bogu dzięki, że małżeństwa z wiarą podejmują tę odpowiedzialność – podkreślił ks. Borkowski.

Małżeństwo potrzebuje miłości ofiarnej. Niedziela 26 czerwca.

26 czerwca w Rzymie podczas X Światowego Spotkania Rodzin odbyło się zakończenie Roku Rodziny, który trwał od 19 marca 2021 r. W łączności z rzymskimi obchodami i z Ojcem Świętym, w Licheniu Starym w dniach 19-26 czerwca obchodzono Diecezjalne Dni Rodziny pod hasłem „Miłość rodzinna jako powołanie i droga do świętości”.
W czasie minionego tygodnia w Licheniu odbywały się Msze Święte animowane przez okoliczne parafie z diecezji włocławskiej, nabożeństwa, konferencje, rodzinny rajd rowerowy oraz piknik rodzinny.
Główną Mszę Świętą ostatniego dnia, w niedzielę, 26 czerwca, odprawiono o godz. 12.00 przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Licheńskiej, Patronki szczęścia rodzinnego. Eucharystii przewodniczył ks. Janusz Kumala MIC, kustosz licheńskiego sanktuarium, a koncelebrował m.in. ks. Artur Krzyżanowski, diecezjalny duszpasterz rodzin.
Tego dnia obchodzono także jubileuszową, 10. Pielgrzymkę Duchowej Rodziny Mariańskiej. „To wielka rzesza ludzi, którzy od ponad 50 lat łączą się z sanktuarium, modlą się w jego intencji, wspierają materialnie i duchowo. Ta bazylika powstała dzięki Duchowej Rodzinie Mariańskiej, ludziom, którzy pokochali to miejsce, Matkę Bożą Licheńską. Dzięki tej rodzinie sanktuarium rozwijało się tak dynamicznie. To jest wasze dzieło. ” – podkreślał kustosz licheńskiego sanktuarium.
„Dziś w każdym zakątku świata myśli biegną do Rzymu, by ucieszyć się pięknem rodziny, uświadomić sobie, że rodzina jest przyszłością świata, że tylko dzięki zdrowej i autentycznej rodzinie możemy odnaleźć na tej ziemi szczęście” – mówił ks. Kumala witając pielgrzymów podczas Mszy Świętej.
„Należymy do Kościoła, który jest rodziną rodzin, Matką, środowiskiem, w którym możemy odnaleźć miłość i szczęście, bo odnajdujemy Pana Boga, który powinien być w centrum każdej rodzinny” – podkreślił kapłan, wyjaśniając, co znaczy, że rodzina ma być domowym Kościołem.
Ks. Janusz Kumala MIC zawierza rodziny Matce Bożej Licheńskiej, 26 czerwca 2022 r.
Wymieniał jego istotne elementy: „Jest w nim ołtarz, który symbolizuje miłość ofiarną, której przykład daje nam Jezus Chrystus umierając na krzyżu i oddając za innych swoje życie. To ofiarne oddawanie czasu dla bliskich. Ołtarz jest też stołem, Chrystus nas zaprasza, byśmy się wokół stołu spotkali, gromadzili. W domu też ma być takie miejsce, wokół którego cała rodzina się gromadzi. Każda rodzina potrzebuje czasu dla siebie, gdy można się podzielić, zainteresować sobą. Stół symbolizuje także dialog, który jest niezwykle potrzebny dzisiaj, gdy często brakuje czasu, by porozmawiać, podzielić się przeżyciami, rozwiązać pojawiające się problemy” – wyjaśnił ks. Kumala. „Miłość w rodzinie jest wyczulona na wszelkie gesty, słowa. Jest bardzo wrażliwa – stąd potrzeba codziennego przebaczenia. Umiejmy powiedzieć przepraszam. Rodzina to szkoła życia, szkoła przebaczania. Dziś wiele mówi się o kryzysie w małżeństwie. Rozwód jest tragedią dla całej rodziny,. Małżeństwo potrzebuje miłości ofiarnej. By przebaczyć trzeba umrzeć dla samego siebie”.
Pod koniec liturgii zawierzono rodziny Matce Bożej Licheńskiej, ich szczęście, problemy i wszelkie sprawy.
Eucharystię w intencji rodzin zakończyło błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.
Diecezjalne Dni Rodziny zakończył Rodzinny piknik na zielonym dywanie, podczas którego sanktuarium przygotowało szereg atrakcji dla najmłodszych. Na placu przed licheńską dzwonnicą dzieci wzięły udział m.in. w animacjach, tańcach i zajęciach plastycznych.

Program Diecezjalnych Dni Rodziny, 19-26 czerwca 2022 r.

Podziel się wpisem