W sobotnie popołudnie w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej Zgromadzenie Księży Marianów przeżywało szczególne wydarzenie – święcenia prezbiteratu diakona Janusza Wiczarskiego MIC. W obecności rodziny, współbraci, pielgrzymów oraz pod czułym spojrzeniem Maryi, Królowej Polski, przyjął on święcenia kapłańskie. Uroczystości przewodniczył bp Jacek Grzybowski, biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej.
Po ośmiu latach formacji, gotowy do służby i realizacji charyzmatu powołania mariańskiego, ks. Janusz Wiczarski MIC definitywnie odpowiedział na głos Pana. W czasie liturgii, w obecności całej wspólnoty, wyraził wolę przyjęcia święceń oraz gotowość pełnienia posługi kapłańskiej w Kościele. W czasie śpiewu Litanii do Wszystkich Świętych proszono, aby stał się sługą według Serca Bożego.

Biskup Jacek Grzybowski, wygłaszając homilię, mówił: „Teraz rozpoczyna się świadectwo Twojego wyboru, posłania. Świadectwo oparte na wytrwałości, determinacji, miłości. Wszystko po to, by w tym ujawniło się prawdziwe bycie uczniem Jezusa”.
Według bp. Grzybowskiego, kapłan musi stać się znakiem obecności Zmartwychwstałego pośród ludzi, a swoim życiem zdać świadectwo wiary.
Liturgia święceń była pełna bogatych w treść symboli: nałożenie rąk przez biskupa i wszystkich obecnych kapłanów – znak przekazania Ducha Świętego i włączenia do grona prezbiterów. Modlitwa święceń, namaszczenie dłoni krzyżmem świętym, wręczenie darów chleba i wina, nałożenie kapłańskich szat liturgicznych i przekazanie znaku pokoju. Każdy z gestów liturgii święceń jest głębokim i pięknym znakiem, przez który Kościół stopniowo wprowadza nowo wyświęconego do kapłaństwa.

„Cieszę się, że tego dnia, kiedy mam przyjąć święcenia, czuję pokój w sercu. Nie ma lęku, stresu, tylko radość. Cieszę się, że miałem czas, by się do tego przygotować. Czuję mocno łaskę Bożą, którą otrzymuję na tej drodze, ale też miłość ludzi. Wiele osób przyjechało, cieszą się razem ze mną i towarzyszą mi” – dzielił się swoimi przeżyciami tuż przed Mszą św. ks. Janusz Wiczerski MIC.
Wierni, rodzina, współbracia i pielgrzymi stali się świadkami „narodzin” nowego kapłana – człowieka oddającego życie Chrystusowi. Będzie ono przeżywane w służbie ludziom poprzez głoszenie Ewangelii na różne sposoby.