SANKTUARIUM
MATKI BOŻEJ LICHEŃSKIEJ
BOLESNEJ KRÓLOWEJ POLSKI

PRZEWIŃ W DÓŁ

W Licheńskim Centrum Pomocy Rodzinie dobiegły końca rekolekcje trzeźwościowe „Kroki”

W Licheńskim Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym zakończyły się, oparte na dwunastu krokach, rekolekcje trzeźwościowe "KROKI". Uczestnicy pochylali się nad trzecim krokiem anonimowych alkoholików: Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go rozumiemy.

Ks. Zbigniew Borkowski MIC oraz Maciej Nowakowski, psycholog i terapeuta uzależnień - prowadzący rekolekcje trzeźwościowe KROKI

Prowadzący rekolekcje zachęcają do obserwowania siebie, do pracy skupionej na własnych uczuciach, emocjach oraz do budowaniu relacji interpersonalnych. – Jeśli mówimy o jakiejkolwiek zmianie w trzeźwieniu, zachowaniu, to trzeba ją rozpocząć od siebie. A żeby tego dokonać, należy siebie zrozumieć, zaakceptować, a następnie pokochać – wyjaśnił Maciej Nowakowski, psycholog i psychoterapeuta uzależnień Licheńskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym. Trzeci krok AA stał się podstawą do poruszenia trzech kwestii. Najpierw relacji z ojcem ze swojego dzieciństwa w przełożeniu na relację z Bogiem. – Podkreślam, że relacja między tatą biologicznym a Bogiem może być zupełnie inna. Ważne, by trudny kontakt z ojcem nie przełożył się na wizję Pana Boga. W drugim aspekcie koncentrowałem się na powierzeniu życia i woli Bogu w opozycji do stawiania siebie w centrum wszechświata. By zaszła zmiana, trzeba dać się zdetronizować i stworzyć Bogu przestrzeń do działania i uzdrowienia w ten sposób relacji w rodzinie. Ważne jest również to, aby nauczyć się słuchać – wyjaśnia dalej Pan Maciej. 

Poruszano także sprawę wzajemności w relacji z Bogiem i bliskimi. – Zdrowa relacja polega na słuchaniu, zaufaniu, przyjęciu prawdy, która może boleć, rozmowie o swoich emocjach, nie na poniżaniu czy krytykowaniu. Podejściu z szacunkiem do drugiego człowieka, a przede wszystkim z miłością – zaznaczył psycholog. 

Po zawiązaniu wspólnoty rekolekcyjnej uczestnicy odprawili w piątek o godz. 20.30 drogę krzyżową na Golgocie. Przez rozważanie stacji bolesnej drogi Jezusowej poznawali Osobę Boga, któremu pragną powierzyć wolę i życie zgodnie z krokiem trzecim, któremu są poświęcone te rekolekcje. – To szalenie ważna rzecz, by powierzyć wolę i życie opiece Boga. Pierwszy i drugi krok mówią o uznaniu bezsilności, następnie, że istnieje Bóg, siła wyższa. W trzecim oddaję mu siebie, bo On ma moc. To czasem do tej prawdy dochodzi się długo. Jeden z uczestników opowiadał, że próbował ominąć trzeci krok, ale nie dało się pójść dalej – mówił ks. Zbigniew Borkowski MIC, dyrektor licheńskiego centrum pomocy. – Kroki są uniwersalną drogą dla wszystkich ludzi. Nie każdy jest zdeklarowany jako osoba wierząca. Jednak jest to droga, dlatego mam głęboką nadzieję, że prędzej czy później dana osoba zidentyfikuje się z osobowym Bogiem – dodał.

Prowadzący pomagają zaradzić emocjom i przeżywać je konstruktywnie zarówno osobom trzeźwiejącym, jak i współuzależnionym, które często koncentrują się na problemie współmałżonka, zapominając o sobie.

Podczas rekolekcji nie zabrakło też modlitwy brewiarzowej, Eucharystii, pracy warsztatowej z psychologiem, terapeutą uzależnień i medytacji Słowa Bożego. Spotkanie zakończyło się w pierwszy dzień Tygodnia Modlitw o Trzeźwość Narodu trwającego w Kościele katolickim od 27 lutego do 5 marca.

Ala i Rysiek z Połczyna wcześniej uciekali od problemów jednak musieli odbudować więź na nowo. Podczas trwania nałogu była złość, nawet nie było przekazywania informacji bo Rysiek ich nie przyjmował. – Dziś potrafimy rozmawiać o książkach i o codziennym życiu – opowiedziała Ala. – Relacja to proces.

Z początku Ryszard nie wierzył, że nie będzie pił. Nie rozumiał też, dlaczego pije. –Chyba z dobrobytu, bo miałem czas i pieniądze. Musiałem iść na detoks i 60-dniowe leczenie. Wtedy zrozumiałem, czym jest choroba alkoholowa. Nie dotyczy ona jedynie ludzi z tzw. marginesu. Jest to choroba „demokratyczna”, bo może dotknąć każdego. Najważniejsze dla mnie było zakręcenie butelki. Zacząłem chodzić na tzw. mitingi, okazało się, że trzeźwienie to długi i złożony proces – Ryszard przekonał się, że Bóg istnieje. Jak sam stwierdził, nie dałby rady, polegając tylko na sobie, wyjść z nałogu.

Dziś nie składa długoterminowych obietnic, ale skupia się na tym, by utrzymywać trzeźwość 24 godziny, z dnia na dzień. – Nieważne, czy ktoś nie pije 20 lat czy 2 miesiące. Od upadku dzieli nas tylko jeden kieliszek. Po spotkaniach znam mechanizmy i mam narzędzia do walki z alkoholizmem. Dziś jest inaczej, trzeźwo patrzę na otoczenie, co nie znaczy, że nie ma problemów, którym trzeba stawić czoła. Nauczyłem się działać zespołowo, korzystać z pomocy rodziny – przyznał.

Jeśli jesteś zainteresowany rekolekcjami organizowanymi przez Licheńskie Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym sprawdź ofertę ośrodka tutaj lub zadzwoń (63) 270 81 32.

Przejrzyj ofertę rekolekcji prowadzonych w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej kalendarz rekolekcji

Podziel się wpisem