SANKTUARIUM
MATKI BOŻEJ LICHEŃSKIEJ
BOLESNEJ KRÓLOWEJ POLSKI

PRZEWIŃ W DÓŁ

Dzień modlitw rodziców o nawrócenie dziecka

Uczestnicy południowej Eucharystii modlili się przed obrazem Matki Bożej Licheńskiej, Bolesnej Królowej Polski i Patronki szczęścia rodzinnego o nawrócenie dzieci, które odeszły z Kościoła.

Ziarno wiary, otrzymaliśmy w sakramencie chrztu św., pozostaje w nas i zawsze ma szansę na nowo zaowocować – mówił ks. Janusz Kumala MIC, kustosz licheńskiego sanktuarium, podczas Mszy św. w Dzień modlitw rodziców o nawrócenie dziecka. Ksiądz kustosz przyznał, że rodzice, których dzieci odchodzą od Boga, bardzo cierpią. Ważne jednak, żeby nie obwiniali siebie. Wyszczególnił trzy postawy wobec dziecka, które odchodzi od Kościoła: otoczenie go miłością, modlitwą i dawanie przykładu, że służba Panu Bogu jest źródłem szczęścia. 

Jeśli ktoś odchodzi od Boga, to Bóg go nie zostawia, ale nadal kocha i pragnie jego zbawienia. Jeśli ktoś odchodzi z Kościoła, dokonuje apostazji, to nadal Kościół jest dla niego Matką zatroskaną o jego zbawienie, o wieczne szczęście

Ks. Kustosz zachęcił rodziców, aby nie rezygnowali z rodzicielskich obowiązków wobec dziecka, które choć dorosłe, to przecież nadal potrzebuje ich pomocy. Aby nie tracili nadziei i ufali Bogu, bo ich modlitwa o nawrócenie dzieci zawsze jest wysłuchana. Aby trwali w miłości i cierpliwości w oczekiwaniu na ich powrót do Boga.
W nawiązaniu do liturgii słowa ks. Kumala przypomniał, że ochrzczeni otrzymali już życie wieczne, które będzie trwało zawsze. – Również nasza wiara może osłabnąć – mówił w odwołaniu do kryzysu wiary apostołów z fragmentu ewangelii według św. Jana. – Jest ona darem od Pana Boga, ważne, by go przyjąć i rozwijać, to znaczy żyć wiarą – podkreślił ksiądz kustosz, dodając, że nawiedzenie sanktuarium jest zawsze zaproszeniem do osobistego spotkania z Bogiem i do nawrócenia. – Warto wykorzystać czas dany przez Boga, na to, by nauczyć się nieba, czyli nauczyć się miłości. Nieba możemy doświadczać już na ziemi, kiedy żyjemy z Bogiem, niezależnie, co nas dotyka – mówił ks. Kumala.

Podziel się wpisem