SANKTUARIUM
MATKI BOŻEJ LICHEŃSKIEJ
BOLESNEJ KRÓLOWEJ POLSKI

PRZEWIŃ W DÓŁ

Łączy nas duchowość maryjna – świeccy karmelici i siostry anuncjatki

Konińska wspólnota Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych swoje początki zaczerpnęła ze wspólnot w Poznaniu i Włocławku, a wcześniej z Łodzi. Z tych trzech wspólnot wyrosła grupa członków, którzy utworzyli w 2019 r. pierwszy skład wspólnoty konińskiej. Pierwszą siedzibą (do 2020 r.) był klasztor ss. anuncjatek w Grąblinie k. Lichenia.

Członkowie wspólnoty Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych w Koninie szybko zaprzyjaźnili się z siostrami anuncjatkami. Jest to bowiem najbliższy w okolicy żeński klasztor klauzurowy.  Dla członków świeckiego Karmelu bardzo ważna jest duchowość maryjna sióstr anuncjatek. Wszak i cały Karmel jest maryjny. – Rozwijaliśmy przy siostrach naszą karmelitańską wspólnotę przez trzy lata – opowiada Stanisław Król, przewodniczący wspólnoty. – Staramy się podejmować działania o charakterze apostolskim, ale też koniecznie charakterze duchowym. Nasza wspólnota jest przecież świecką, a  jedną z trzech gałęzi (po braciach i mniszkach) zakonu kontemplacyjnego. U sióstr anuncjatek doświadczyliśmy wyciszenia i modlitwy. Pamiętamy w modlitwie o siostrach, a siostry reagują na wszystkie prośby o modlitwę – dodaje Stanisław Król.

Zgodnie z karmelitańskim apostolatem w intencjach zamawianych Mszy św. konińscy świeccy karmelici pamiętają o kapłanach i osobach konsekrowanych. Podczas corocznych rekolekcji karmelitańskich (dotychczas organizowanych właśnie w grąblińskim klasztorze) siostry anuncjatki  i świeccy karmelici wzajemnie interesują się i wymieniają inspiracjami i lekturami nt. duchowości maryjnej w ujęciu obu zakonów.

Przyszedł czas, że konińska wspólnota świeckich karmelitów przeniosła się do Konina, do parafii św. Wojciecha. Stało się to dzięki zabiegom i przychylności władz zakonu, Rady Prowincjalnej Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, proboszcza parafii św. Wojciecha w Koninie, ks. prał. Józefa Wysockiego i  o. Krzysztofa Piskorza OCD, duszpasterza Zespołu Hortus Dei. – To od o. K. Piskorza OCD usłyszeliśmy wtedy słowa, które do dziś w nas rezonują: „świeccy karmelici powinni być nie tam, gdzie im jest wygodnie i dobrze, ale tam, gdzie są potrzebni” – mówią Ewelina i Paweł Trzosowie, założyciele Zespołu Hortus Dei. – Dlatego, dzięki konkretnej i zarazem bardzo życzliwej postawie ks. prał. Józefa Wysockiego, sprawnie przenieśliśmy się do parafii św. Wojciecha w Koninie, gdzie jesteśmy do dziś. To tutaj, przy wspaniałej współpracy z obecnym proboszczem ks. Henrykiem Witczakiem, księżmi i siostrami benedyktynkami misjonarkami zapraszamy na czuwania modlitewne z adoracją Najświętszego Sakramentu (przy okazji Mszy Św. wotywnych o Duchu Świętym)  i szerzymy szkaplerz karmelitański. Cieszymy się, bo wiele osób go przyjmuje, właśnie z rąk naszego asystenta, o. Aleksandra Szczukieckiego OCD, karmelity bosego z Poznania – dodaje Stanisław Król.


Każdego roku wspólnota bierze udział w obowiązkowych rekolekcjach karmelitańskich, które organizuje u sióstr anuncjatek w Grąblinie. Uczestniczy też w najważniejszych dla sióstr uroczystościach, a przy okazji, jeśli jest taka potrzeba, to członkowie świeckiego zakonu wspierają siostry anuncjatki w różnych pracach.

Konińska wspólnota świeckiego Karmelu prowadzi różne diakonie: liturgiczną, muzyczną, modlitwy czy  diakonię chorych. Szczególnie dba o życie wspólnotowe, zarówno w procesie formacji, jak i sprawach codziennych. To bardzo ważny element rozeznawania powołania do świeckiego Karmelu. – Co miesiąc organizujemy adorację Najświętszego Sakramentu dla pacjentów konińskiego hospicjum, pomaga nam w tym bardzo ks. Przemysław Warmiński, wikariusz parafii. To nasze zaangażowanie jest wypełnieniem naszego zobowiązania do modlitwy właśnie w intencji chorych, które wyraziliśmy wcześniej właśnie wobec pacjentów hospicjum w Koninie i Turku – mówi Piotr Piotrowski, koordynator diakonii chorych.

Św. Jan od Krzyża, św. Teresa od Jezusa (z Avilla), św. Teresa od Jezusa z Los Andes i inni zwracali uwagę na krzyż Chrystusa. – Wierzymy, że nasz charyzmat, wyraża się także w towarzyszeniu chorym i cierpiącym. Nie dlatego, że szukamy cierpienia, ale dlatego, że w cierpieniu jest żywy Pan Bóg, a w głowie brzmią słowa św. Teresy od Jezusa z wiersza „Z Krzyżem przez życie”: „Pochwyćmy Krzyż z miłością” (św. Teresa od Jezusa, Poezje) – zaznacza Piotr Piotrowski z końskiej wspólnoty świeckiego Karmelu.

Jak mówią przełożeni Świecki Zakon Karmelitów Bosych koncentruje się na ważnych zadaniach. Pierwszym jest wewnętrzny ruch modlitwy, praktykowanie Obecności Bożej, troska o żywą wiarę, gorliwość, natomiast drugie zadanie to praca na rzecz Kościoła – pomoc kapłanom i osobom konsekrowanym. – W tym mieści  się apostolat szkaplerzny – z naszą duchowością karmelitańską wchodzimy w codzienność: rodzinę czy środowisko pracy, gdzie w prosty sposób dzielimy się wiarą w Chrystusa przez ręce Maryi – mówi Stanisław Król i zachęca do przyjęcia szkaplerza karmelitańskiego, co można uczynić w każdą drugą niedzielę miesiąca. Wtedy do kościoła św. Wojciecha w Koninie przyjeżdża ojciec karmelita bosy z poznańskiego klasztoru. Ważne, by pamiętać, że całą rodzinę szkaplerzną tworzą właśnie osoby noszące szkaplerz. Mogą one też dołączyć do Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych w Koninie lub bractwa szkaplerznego, które może zostać przecież utworzone (zgodnie z przepisami) przy każdej parafii, jako wspólnota duszpasterska. – Nasze działania właśnie czerpią z potężnej życzliwości, jaką na samym początku obdarowały nas siostry anuncjatki, ich świadectwem pracy, modlitwy oraz serdeczności. Ta serdeczna i wzajemna współpraca trwa do dziś! – podkreśla Stanisław Król.

Podziel się wpisem